Picie alkoholu i prowadzenie samochodu to niezbyt udane połączenie. O tym większości przypominać nie trzeba, choć jak wskazują statystyki być może warto. W wielu przypadkach na nic kampanie czy slogany informujące o ryzyku i niebezpieczeństwie związanym z kierowaniem samochodu po zakrapianej alkoholem imprezie. Śmiałków nie odstraszają nawet wysokie kary z pozbawieniem wolności włącznie. Przyjrzyjmy się, co grozi za jazdę na kacu?
Statystyki dotyczące nietrzeźwych kierowców
Raporty policyjne pokazują, że każdego roku zatrzymuje się ponad 100 tys. nietrzeźwych kierowców. 75. proc. z nich to osoby na tak zwanym kacu, a więc prowadzące samochód dzień po imprezie. Nawet kiedy czują się one dobrze, nie zdają sobie sprawy, że w ich organizmie nadal utrzymuje się alkohol. Według statystyk najgorzej jest w poniedziałki i dni poświąteczne. Wówczas nietrzeźwych kierowców zatrzymuje się najczęściej.
Jakie są objawy kaca?
Dolegliwości określane mianem kaca pojawiają się, kiedy w organizmie nadal znajduje się alkohol. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że ich nasilenie przypada na moment, kiedy to poziom alkoholu spada do zera. Jak się okazuje, złe samopoczucie utrzymywać się może nawet do dwóch dni, choć najczęściej jest to kilka godzin.
Kierowcy towarzyszą wówczas ból głowy, wrażliwość na światło czy nudności. Jest on też zmęczony czy ma złe samopoczucie fizyczne i psychiczne. To wszystko obniża jego sprawność, koncentrację i może zwiększać ryzyko wypadku.
Stan nietrzeźwości i stan po spożyciu alkoholu
Polski system karze nietrzeźwe osoby, które decydują się na prowadzenie pojazdu. Zanim jednak przejdziemy do tego, co grozi za jazdę na kacu, wyjaśnijmy, czym różni się stan po spożyciu alkoholu od stanu nietrzeźwości, bo jest między nimi zasadnicza różnica.
Zgodnie z Art. 46. Ustawy z dnia 26 października 1992 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, stan po spożyciu alkoholu zachodzi w momencie, kiedy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila lub od 0,1 mg do 0,25 mg w decymetrze sześciennym wydychanego powietrza. Wówczas mamy do czynienia z wykroczeniem. Po przekroczeniu tych granic dopuszczamy się przestępstwa.
Grzywny i kary, czyli co grozi za jazdę na kacu
Kwestię kar dla kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu reguluje Kodeks wykroczeń. Co grozi za jazdę na kacu, kiedy zachodzi stan po spożyciu alkoholu? Wówczas kierującemu grozi areszt od 5 do 30 dni. Poza tym nałożona zostaje na niego kara grzywny sprowadzająca się od 50 do nawet 5000 zł. Sąd ma również obowiązek orzec w sprawie kierowcy środek karny w postaci utraty prawa jazdy na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
W drugim przypadku mamy już do czynienia z przestępstwem. Tak więc co grozi za jazdę na kacu, kiedy jego stężenie przekracza pół promila? Taki kierowca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Niezależnie od orzeczonej kary sąd obligatoryjnie orzeka też świadczenie pieniężne. Wynosi ono nie mniej niż 5 tys. zł przy osobach, które po raz pierwszy dopuściły się takiego przestępstwa i dwukrotnie większej przy recydywistach. 10 tys. zł to także minimalna kara za spowodowanie w takim stanie wypadku. Dodatkowo recydywiści, którzy byli już karani w związku z tym przewinieniem, muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Prawo jazdy jest im natomiast zabierane wówczas na okres nie krótszy niż 3 lata, ale nie dłuższy niż lat 15.
Zbyt niski próg?
Wiemy już, co grozi za jazdę na kacu. Czy jednak takie kary są adekwatne do popełnianego wykroczenia? I tak, i nie. Wśród kierowców nie brak bowiem głosów, że minimalny poziom alkoholu we krwi, po którym mówi się o stanie po jego spożyciu, jest o wiele za niski. I bynajmniej nie mówią tego osoby, które utraciły w ten sposób prawo jazdy. W ich wypadku niewielkie podniesienie limitu na nic by się zdało. Takie głosy słyszymy jednak od tych, którzy lubią uraczyć się piwem lub lampką wina do obiadu.
W innych krajach ten limit jest dwukrotnie, a nawet czterokrotnie wyższy. Co ciekawe pijanych kierowców jest w tych państwach znacznie mniej. Dlaczego? Sprawa jest prosta. Osoby zatrzymane z 0,4 czy 0,5 promila nie są tam notowane jako kierowcy nietrzeźwi. Po drogach poruszają się natomiast podobnie jak Polacy.
Podsumowanie
Odpowiedzieliśmy na pytanie, co grozi za jazdę na kacu. Odnieśliśmy się też do polskiego prawa, które wydaje się mieć na tej płaszczyźnie wiele do poprawy. Nikt nie popiera jazdy po alkoholu, ale próg 0,2 promila jego zawartości we krwi wydaje się zbyt niski.
Na tym polu żadnych zmian spodziewać się jednak nie możemy. Wprawdzie przepisy drogowe w najbliższym czasie się zmienią, o czym pisaliśmy w artykule pt. “Zmiany w przepisach drogowych w roku 2018“, to nikt nie poruszył kwestii jazdy po alkoholu. Szkoda, bo obecnie osoba wsiadająca za kierownicę po piwie czy lampce wina jest traktowana na równi z kierowcą, który prowadzi auto po nieprzespanej z powodu zakrapianej imprezy nocy. Wszyscy wrzucani są bowiem do jednego worka, a skoro tak, nie dziwi, że “pijanych“ kierowców przybywa. Trudno, aby było inaczej.