Mimo że sprzedaż nowych aut w Polsce corocznie rośnie, to jednak dalszym ciągu większość osób pojazdu szuka na rynku wtórnym. Tu poza uczciwymi sprzedawcami przyjrzeć się trzeba również handlarzom, którzy oszukują swoich klientów, aby zarobić na nich jak najwięcej. Skoro tak sprawdźmy, jak nie dać się nabrać sprzedawcy samochodu? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Przebieg
Przekręcanie liczników w samochodach to zjawisko bardzo powszechne w naszym kraju. Dochodzi do tego tak często, że wprowadzono nawet specjalne przepisy, które taki proceder mają ukrócić. Dziś zmiana rzeczywistej wartości licznika przebiegu czy jego bezpodstawna wymiana to spore ryzyko. Karą może być pozbawienie wolności, o czym więcej pisaliśmy w artykule pt. “Nawet pięć lat więzienia za przekręcanie licznika samochodowego“. Jak nie dać się nabrać sprzedawcy samochodu, jeśli chodzi o przebieg?
Szczególnie uważać trzeba na zagraniczne diesle, które często były mocno eksploatowane, wchodząc w skład firmowej floty. Sposobów na weryfikację takiego licznika jest kilka. Zacząć można od sprawdzenia wnętrza auta. Wskazówką może być więc zniszczona tapicerka czy wytarta kierownica lub dźwignia zmiany biegów. O dużym przebiegu świadczyć mogą też wymienione nakładki na pedały czy nakładki progowe. Handlarze często wymieniają je na nowe, co w kilkuletnim pojeździe powinno niepokoić i wzbudzić podejrzenia. Dobrym sposobem na sprawdzenie realnego przebiegu jest też raport VIN, zawierający rejestr przejechanych kilometrów spisywany podczas napraw serwisowych czy badań technicznych. Raport taki do zamówienia jest w serwisie autobaza.pl. O sposobach weryfikacji licznika więcej pisaliśmy natomiast w artykule pt. “Jak sprawdzić przebieg samochodu?“.
Samochód bezwypadkowy
Do zapewnień sprzedawcy dotyczących tego, że samochód jest bezwypadkowy, podejść należy z rezerwą. Szczególnie że w grę wchodzi nie tylko strata finansowa, ale również nasze bezpieczeństwo. Wiele ogłoszeń informuje, że samochód jest bezwypadkowy. Jeśli przyjrzymy się im bliżej, okazuje się, że ma on jednak wypadkową przeszłość. Wielokrotnie to tylko niewielkie stłuczki, ale niekiedy pojazd jest na tyle zniszczony, że w zasadzie jest wrakiem. Chcąc być pewnym historii wypadkowej auta, o pomoc można poprosić specjalistę, choć nawet takiemu fachowcowi nie zawsze udaje się wykryć wszystko. Najlepszą metodą na sprawdzenie historii wypadkowej jest Raport Historii Pojazdu do zamówienia na vin-info.pl.
Rozrząd
Wielu sprzedawców zapewnia klientów o wymianie paska rozrządu. Ma to zachęcić do zakupu auta, bo jego wymiana jest dość kosztowna. Często nie ma to jednak nic wspólnego z prawdą, a praca przy rozrządzie sprowadza się jedynie do przetarcia jego obudowy. Dlatego warto poprosić o fakturę wymiany, na której będzie widnieć data takiej czynności. Poza tym niekiedy mowa jest o wymianie paska, kiedy to w silniku pracuje łańcuch. O pomoc należy więc tu poprosić specjalistę, który sprawdzi, czy rzeczywiście rozrząd był wymieniany. Jeżeli nie, pomyśleć o tym trzeba zaraz po zakupie. Wszystkiego o tej czynności dowiecie się z artykułu pt. “Kiedy wymienić pasek rozrządu?“.
Lekkie poprawki blacharskie
Zdarza się, że poprawki blacharskie odnoszą się tylko do niewielkich rys czy lekko wgiętego zderzaka. Warto jednak zadać sobie pytanie, dlaczego sprzedawca sam nie podjął się ich naprawy. Jak nie dać się nabrać sprzedawcy samochodu przy poprawkach blacharskich? Najlepiej poprosić sprzedawcę o wysłanie zdjęć dotyczących elementów do naprawy. Oczywiście muszą to być zdjęcia zrobione w dobrym oświetleniu i w wysokiej rozdzielczości. Przy osobistym przeglądzie takiego pojazdu uwagę skupić trzeba na podłodze bagażnika, progach, podszybiu czy kielichach amortyzatorów. Warto też udać się do zakładu blacharskiego, aby specjaliści wycenili koszt takich napraw.
Pierwszy właściciel
Każdy chciałby kupić auto od pierwszego właściciela, który powinien dbać o swój samochód. Rzeczywiście może okazać się, że auto miało jednego właściciela, ale tylko w Polsce. Sprzedawcy lubią nagiąć tu rzeczywistość i tanim chwytem marketingowym zainteresować klienta.
To samo tyczy się też zastosowania w ogłoszeniu terminu “gotowy do rejestracji”. Jakież jest zdziwienie kupującego, kiedy to po nabyciu takiego samochodu uiścić musi on jeszcze wymagane opłaty, których koszt wynieść może nawet kilkaset złotych.
Samochód od kobiety
Mimo że większość uważa, że zdecydowanie lepszymi kierowcami są mężczyźni, to chętniej nabywamy samochody, których właścicielem była kobieta. W stereotypach panuje bowiem przekonanie, że te o swoje auta dbają zdecydowanie bardziej i są uważniejsze na drodze. Większość tego typu opisów w ogłoszeniach to jednak informacje wyssane z palca, które mają przekonać klienta do bliższego przyjrzenia się takiemu pojazdowi. Zresztą płeć nie ma tutaj większego znaczenia. Tak samo, jak i to, że samochód nie należał do młodego, pełnego brawury młodzieńca, a spokojnego emeryta, który auta używał tylko po to, aby dostać się do kościoła czy zrobić zakupy.
Podsumowanie
Wiecie już, jak nie dać się nabrać sprzedawcy samochodu. Mamy więc nadzieję, że kupując samochód na rynku wtórnym, nie będziecie nabywać kota w worku i bezgranicznie ufać sprzedawcy. Jeżeli już to o wiele bezpieczniej jest zawierzyć zaufanemu mechanikowi czy polegać na informacjach, które zawiera w sobie Raport VIN-INFO. Więcej o tym, jak nie dać się nabrać sprzedawcy samochodu mówimy też w dwóch materiałach wideo na naszym kanale Autobaza Videoblog: “Nie wpadnij na minę – Sprawdź jak kupić używany samochód – część 1“ i “Nie wpadnij na minę – Sprawdź jak kupić używany samochód – część 2“.