Opony to bez wątpienia jedne z najważniejszych elementów samochodu, które mają ogromny wpływ na bezpieczeństwo. To właśnie opony mają bowiem kontakt z nawierzchnią, po której porusza się auto. Dlatego też tak ważne jest, aby regularnie sprawdzać stan ogumienia w samochodzie. Jednak analiza ich kondycji to nie tylko powierzchowne przyjrzenie się ogumieniu. Wiele zmian na pierwszy rzut oka może być bowiem niewidocznych. Skoro tak przyjrzyjmy się dokładniej temu, jak sprawdzić kondycję opon.
Analiza stanu opon
Zacznijmy od tego, że stan opony przekłada się między innymi na zwrotność, przyczepność czy oczywiście drogę hamowania. Analizę opon rozpocząć trzeba od ich wieku. Istotny jest także stan bieżnika oraz ciśnienie. O tym ostatnim wielu kierowców niestety zdaje się zapominać.
* wiek opony
Wiek opon przez kierowców jest bardzo często bagatelizowany. W dalszym ciągu na polskich drogach spotkać można wiele samochodów, które poruszają się na oponach starych, które już dawno powinny zostać wymienione na nowe.
Przyjmuje się, że maksymalny wiek opon, które można w miarę bezpiecznie eksploatować to 10 lat, choć i tak wydaje się, że jest to granica nieco naciągana. Zauważmy jednak, że po tym czasie opony w dobrym stanie, o ile to w ogóle możliwe nadal można eksploatować, ale tracą one swoje właściwości. Tym samym obniżeniu ulega przyczepność i zwrotność samochodu. Wydłużona jest także droga hamowania.
Samo sprawdzenie wieku opony skomplikowanym zadaniem nie jest. Niezbędna jest do tego jednak wiedza dotycząca czytania oznakowań na ogumieniu. W tym przypadku kierowcę interesować powinien napis DOT i następujące po nim cyfry i litery. Aby to dokładnie zobrazować, najlepiej posłużyć się konkretnym przykładem. Pod uwagę weźmy oponę, na której widnieje napis „DOT LX1R 2010”. O wieku opon kierowcę informują jej cztery ostatnie cyfry. Dwie pierwsze (20) odnoszą się do tygodnia produkcji, dwie ostanie (10) do roku. Powyższy zapis oznacza, że opona taka została wyprodukowana w dwudziestym miesiącu 2010 roku.
* głębokość bieżnika
Przyglądając się oponie, nie można zapomnieć o jej bieżniku. Zgodnie z przepisami o ruchu drogowym, jego minimalna głębokość nie może być mniejsza niż 1,6 mm. Ze względu na zmienne warunki pogodowe oraz różne nawierzchnie zaleca się jednak, aby bieżnik miał co najmniej 3-4 mm głębokości. Sprawdzić można ją na kilka sposobów poprzez:
- znacznik zużycia – znacznik ten jest umieszczony na bocznej powietrzni opony i jest oznakowany symbolem trójkąta lub TMI. Właśnie w tym miejscu znajdować się powinno zgrubienie lub też gumowy pasek, które umieszczone są w rowku bieżnika. Ich wysokość to dokładnie 1,6 mm. Tak więc, kiedy bieżnik się z takim zgrubieniem zrównał, oznacza to, że opona jest zużyta i nadaje się do wymiany.
- cyfrowy znacznik zużycia – ten znacznik to nic innego jak liczby wycięte na bieżniku odpowiadające ich wartości. Dzięki temu w prosty sposób można ocenić, w jakim stanie znajduje się bieżnik.
- głębokościomierz – najbardziej precyzyjny pomiar gwarantuje głębokościomierz, który pozwala też na szybkie i bezproblemowe zmierzenie głębokości bieżnika.
- Pamiętać należy tutaj, że kiedy podczas kontroli drogowej okaże się, iż głębokość bieżnika jest zbyt mała, kierowca zostanie ukarany mandatem.
* stan opony
Bieżnik to jedno. Nie wolno zapomnieć o ogólnym stanie opony, a więc wszelkich pęknięciach, obtarciach, wgłębieniach, pęcherzach lub zgrubieniach. Są to uszkodzenia eksploatacyjne, których nie da się uniknąć, ale warto mieć je pod kontrolą. Tak samo, jak nieregularne zużywanie bieżnika. Wszystkie te uszkodzenia wpływają nie tylko na komfort, ale również i bezpieczeństwo jazdy. Co ważniejsze powstają one nie tylko wskutek uszkodzeń nawierzchni dróg. Winne może być też nieprawidłowe ustawienie osi.
Sprawdzając oponę, uwagę zwrócić trzeba również na wszelkie ciała stałe, a więc drobne kamyki czy żwir. Jeżeli takowe się na bieżniku znalazły, warto je delikatnie usunąć, co może zapobiec ich ewentualnemu uszkodzeniu.
* ciśnienie
Bardzo duży wpływ na kondycję opon ma również ich ciśnienie, które powinno być zgodne z zaleceniami producenta. Zbyt wysokie i zbyt niskie ciśnienie może zmniejszyć komfort jazdy oraz doprowadzić do uszkodzeń. Regularne pomiary ciśnienia w oponach są więc wskazane. Sprawdzać je należy raz na dwa tygodnie oraz przed każdą dłuższą podróżą.
Oczywiście najlepiej wykorzystać do tego ciśnieniomierz, który nabyć można już za kilkadziesiąt złotych. Urządzenie takie należy przyłożyć do wentyla opony, a następnie odczytać uzyskaną wartość. W przypadku kiedy nie mamy takiego urządzenia, pomocne będą kompresory umieszczone na stacjach benzynowych. Niezależnie od tego, w jaki sposób takie ciśnienie jest sprawdzane, warto z tym poczekać do momentu, aż opony ostygną. Pod wpływem temperatury, powietrze się w nich znajdujące może ulegać rozprężeniu, co będzie wpływało też na wiarygodność odczytu.
Uszkodzenia opon fabrycznie nowych
Zdarza się, choć stosunkowo rzadko, że opona jest uszkodzona jeszcze przed jej użyciem. Mowa o wadach konstrukcyjnych takiego ogumienia, które wykryte mogą zostać na dwa sposoby.
Zrobić to można, obserwując jej stan przy postoju. Wadliwe ogumienie uniemożliwia bowiem wykonanie prawidłowego wyważenia. Dodatkowo szybciej zużywają się elementy zawieszenia oraz łożysk. Drugi sposób to obserwacja samochodu podczas jazdy. Źle skonstruowane opony generować mogą mocne wibracje i intensywny hałas. Pojawić się może również problem z drżeniem kierownicy czy znoszeniem samochodu na jedną ze stron.
Za usunięcie uszkodzeń takich opon nie należy zabierać się osobiście. O ile to możliwe niezbędne do tego będzie profesjonalny sprzęt, a także dość duża wiedza. Zgłosić się z tym trzeba więc do profesjonalnego zakładu, który przeprowadzi ich kontrolę.
Podsumowanie
Skoro wiecie już, jak ważne jest właściwe ogumienie oraz jak sprawdzić kondycję opon, czas przyjrzeć im się nieco bliżej. Regularne kontrole to bowiem nie tylko komfort jazdy, ale ze względu na lepsze właściwości zdecydowanie większe bezpieczeństwo. Jakby tego mało ich dobry stan to także oszczędność. Nie tylko uniknąć można w ten sposób większych i kosztowniejszych usterek, ale również zmniejszyć zużycie paliwa.