Nie ulega wątpliwości, że wiele samochodów w Polsce nie jest w najlepszym stanie technicznym. Z badań przeprowadzonych przez ProfiAuto wynika jednak, że poważne usterki samochodowe dotyczą aż czterech na dziesięć pojazdów, które jeżdżą po naszych drogach.
Rzeczywisty stan pojazdów w Polsce
Realna ocena stanu samochodów, które poruszają się po drogach w Polsce, możliwa jest dzięki kampanii ProfiAuto PitStop. W ramach tego programu zrealizowano aż 100 akcji bezpłatnej kontroli stanu technicznego samochodów. Akcja prowadzona była na parkingach i polegała na rozłożeniu namiotu, do którego zapraszano przypadkowych kierowców. Wszystko w celu przeprowadzenia badań technicznych. Jest to o tyle ciekawe, że do takich badań kierowcy w żaden sposób nie mogli się przygotować, jak ma to często miejsce przed obowiązkowym przeglądem technicznym. Co mówią wyniki?
Niestety z samochodami na polskich drogach nie jest najlepiej. W 56 proc. przebadanych samochodów wykryto co najmniej jedną drobną usterkę. Z kolei 39 proc. takich problemów nie było możliwych do rozwiązania bez wizyty w warsztacie mechanicznym. Oznacza to, że poważne usterki samochodowe dotyczyć mogą nawet blisko 40 proc. pojazdów w Polsce.
Czego dotyczą poważne usterki samochodowe?
Poważne usterki samochodowe w przebadanych samochodach były bardzo różne. Jednak najczęściej mechanicy spotykali się z luzami występującymi w układzie zawieszenia oraz układzie kierowniczym. Poza tym wielokrotnie odnotowano niską temperaturę wrzenia płynu hamulcowego, co kwalifikuje się do jego wymiany.
Poza usterkami technicznymi często problem leżał w ogumieniu. Aż 41 proc. przebadanych pojazdów poruszało się ze złym ciśnieniem w oponach, natomiast 13 proc. miało zbyt zużyty bieżnik. Zainteresowanych weryfikacją stanu ogumienia w swoim aucie Zapraszamy do artykułu pt. “Jak sprawdzić kondycję opon?“. Dodajmy tu jeszcze, że duża część badanych aut miała nieprawidłowo ustawione światła (36 proc.).
Wydaje się, że wielokrotnie takich problemów można byłoby uniknąć. Jak się jednak okazuje, winna jest wiedza, a w zasadzie niewiedza kierowców. Z przeprowadzonych ankiet wynika bowiem, że tylko 20 proc. z nich zna minimalną grubość bieżnika, 75 proc. nie ustawia świateł, a 33 proc. nigdy nie używa korektora ich wysokości. O wiele bardziej niż poważne usterki samochodowe Polaków interesuje bowiem wygląd auta. 2/3 wszystkich badanych deklaruje, że myje lub też sprząta swój samochód co najmniej raz na dwa tygodnie.
Warto odnotować, że największą wiedzą z zakresu motoryzacji mogą poszczycić się posiadacze samochodów marki BMW. Po drugiej stronie są właściciele aut japońskich – Toyot i Mazd.
Podsumowanie
Z pewnością wielu kierowców takie badania uzna za nieprzydatne ze względu na niewystarczająco dużą próbę. Ich ocenę pozostawiamy już każdemu z osobna. Pewne wnioski tak jak z każdego innego badania można tu jednak wyciągnąć. W tym przypadku jedno jest pewne. Wiele samochodów poruszających się po polskich drogach posiada poważne usterki samochodowe, które zagrażają nie tylko ich pasażerom, ale także innym uczestnikom ruchu. Co gorsza, większość kierowców doskonale zdaje sobie z tego sprawę, nic z tym nie robiąc.