Liczba kradzieży pojazdów w Polsce z roku na rok spada, co nie oznacza jednak, że funkcjonariusze działają coraz sprawniej. Zważyć trzeba bowiem, że obecnie przestępcy to już nie tyle zwykłe złodziejaszki, którzy mają zaniedbaną dziuplę za miastem. Rozumieć możemy ich jako zorganizowane grupy przestępcze, które do kradzieży często wykorzystują najnowsze technologie. Tak więc, co dzieje się ze skradzionymi samochodami?
Co mówią statystyki dotyczące kradzionych pojazdów?
Według statystyk w roku 2017 skradziono około 10 tys. pojazdów. Nie jest więc pod tym względem najgorzej. Przynajmniej porównując ten wynik z tym z roku 2016, kiedy to łupem przestępców padło ok. 1400 samochodów więcej. Nie oznacza to jednak, że jest to powód do dumy. Zauważyć należy bowiem, że mimo iż pojazdów kradnie się mniej, to są one droższe. Więcej o statystykach kradzionych aut piszemy w artykule pt. “Spada liczba kradzieży pojazdów“.
Jak działają złodzieje samochodów?
Faktem jest, że działania przestępców nie mają już na celu kradzieży pojazdów mniej wartościowych. W zamian upatrzyli oni sobie samochody luksusowe, które na rynku są warte znacznie więcej. Dzięki temu złodzieje samochodowi nie są zmuszeni do kradzieży kilkudziesięciu pojazdów w ciągu miesiąca. Wystarczy, jeśli ukradną ich kilka czy maksymalnie kilkanaście. W takiej sytuacji ich zysk i tak będzie porównywalny z tym, co ma to miejsce przy kradzieży większej ilości aut.
Radykalnie zmieniły się jednak także same sposoby kradzieży samochodów. Obecnie włamywaczy ze śrubokrętami i innymi tym podobnymi mocno prymitywnymi narzędziami spotyka się rzadko. Zastąpiły je znacznie nowocześniejsze technologie. Najpopularniejsze są tu specjalne “walizki“, które sprawdzają się przy technologii keyless, a więc bezkluczykowego otwierania i uruchamiania pojazdu. “Walizka“ w połączeniu ze skanerem, transmiterem sygnału i wzmacniaczem pozwala skraść auto bez żadnej ingerencji mechanicznej i to nawet spod domu właściciela. Dokładniej tę metodę opisujemy w artykule pt. “Jak złodzieje kradną samochody?“.
Co czeka skradzione pojazdy?
Co dzieje się ze skradzionymi samochodami? Możliwości jest oczywiście kilka. Zdarza się, że auta w całości trafią w inne regiony Polski, choć częściej wywozi się je poza Polskę. Wydaje się, że skala problemu jest naprawdę poważna. Tylko Nadbużański Oddział Straży Granicznej w roku ubiegłym zatrzymał pojazdy o wartości 17 mln zł, o czym więcej przeczytacie w artykule pt. “Pojazdy zatrzymane na granicy warte 17 mln zł“.
Znacznie częściej trafiają one jednak do dziupli, gdzie są rozbierane na części. Poza tym w dziuplach dokonuje się też ingerencji w numer VIN pojazdu. Sama skala handlu częściami samochodowymi jest ogromna i nieraz trafiają one do handlarzy czy na giełdy, ale także do innego kraju, a nawet na drugi kraniec świata. Doskonałym przykładem jest tu skradziona w Niemczech nawigacja, która po kilku miesiącach odnalazła się w Chinach, a wszystko dzięki temu, że miała wbudowany nadajnik GPS.
Zauważmy jednak, że niekiedy kradzieże pojazdów są fikcyjne. Najczęściej ma to miejsce w przypadku aut, których właściciele mają problem z odsprzedaniem. Dotyczy to nawet 30 proc. pojazdów, które mają wykupioną polisę AC. Właściciel takiego samochodu z jego rozbiórką czeka do momentu wypłaty ubezpieczenia, po czym rozbiera go w nielegalnej dziupli i sprzedaje na części. Jeśli ubezpieczenie nie zostaje wypłacone, auto w nieznanych okolicznościach się odnajduje i na tym sprawa się kończy. Problem jest na tyle poważny, że niektórzy ubezpieczyciele w tego typu sprawach zatrudniają nawet detektywów.
Podsumowanie
Mimo tego, że wiemy, co dzieje się ze skradzionymi samochodami, a funkcjonariusze rozbijają coraz to nowe dziuple, skala problemu nadal jest ogromna. Dlatego przede wszystkim skupić się należy na sobie i jak najlepiej chronić własne pojazdy. W tym pomocne mogą być między innymi nadajniki, dzięki którym możliwe jest odnalezienie skradzionego auta. Nadajniki GPS mogą być jednak zagłuszane przez różne zagłuszarki. Dlatego o wiele skuteczniejsze są systemy bazujące na dedykowanej częstotliwości radiowej. Wówczas pozycję pojazdu ustalić można nawet wtedy, kiedy jest on schowany w podziemnym garażu czy kontenerze.