Nie jest tajemnicą, że większość samochodów, które jeżdżą po polskich drogach to auta, które w przeszłości miały już jednego, a nawet dwóch czy trzech właścicieli. Wprawdzie liczba pojazdów kupowanych w salonach samochodowych rośnie, to jednak dominują auta z rynku wtórnego. Czynnikiem decydującym o ich zakupie jest oczywiście niższa cena. Obecnie kupić je można bowiem już za jedną czy dwie średnie miesięczne pensje. Czy w związku z tym znacie najlepsze auta za kilka tysięcy złotych?
Samochody za 3-4 tys. zł
Fiat Seicento – rok produkcji 1998-2010
Za cztery czy nawet trzy tysiące złotych kupić można Fiata Seicento, który dodatkowo może być nawet wyposażony w instalację gazową. Ta rzecz jasna przekłada się na niższe koszty eksploatacji. Na pewno o modelu tym nie możemy powiedzieć, że jest to auto zbyt komfortowe. Miejsca w nim mamy niewiele, ale do jazdy po mieście samochody z silnikami 0.9 i 1.1 l nadają się całkiem dobrze. Jest to ciekawy zakup również ze względu na stosunkowo niskie koszta naprawy i tanie części. Spore minusy tego modelu to termostat, silnik wentylatora, gumowe elementy tylnego zawieszenia oraz łożyska kół. Często w najbardziej narażonych na to miejscach pojawia się też korozja.
Ford Escort VII – rok produkcji 1995-2002
Tyle kosztować nas może również Ford Escort siódmej generacji z klimatyzacją i instalacją gazową. Model ten występuje w wersjach z silnikami 1.3, 1.4, 1.6, 1.8 i 2.0 o mocy od 60 do 150 KM. Nie jest to jednak auto pozbawione wad. Szybko zużywają się tu elementy przedniego zawieszenia. Ponadto dość awaryjne są i silniki, choć dotyczy to przede wszystkim Diesli. Okazać się więc może, że naprawa Forda Escort VII może być nieopłacalna.
Opel Corsa B – rok produkcji 1993-2000
Za cztery tysiące złotych udać się nam powinno również kupić Opla Corsę B, która występuje z silnikami benzynowymi o pojemności 1.0, 1.2, 1.4 i 1.6 oraz dieslami 1.5 i 1.7. Nie są to auta szczególne, ale warte swojej ceny. Ich największym mankamentem jest ubogie wyposażenie oraz podatność na korozję.
Samochody za 4-8 tys. zł
Seat Ibiza II – rok produkcji 1999-2002
Seat Ibiza drugiej generacji często porównywany jest z Volkswagenem Polo, choć ma od niego ciekawszą stylistykę nadwozia oraz wnętrza. Samochód ten występuje w wersji z silnikiem 1.4 (75 KM), 1.9 TDI (90 KM) oraz SDI (68 KM). Jego sporą zaletą jest zawieszenie oraz odporność przed korozją. Po stronie minusów zapisać możemy często pękającą linkę sprzęgła czy awaryjny centralny zamek. Ibizę kupimy w granicach 4-6 tys. zł
Opel Astra II – rok produkcji 1998-2009
Bardzo popularnym samochodem na rynku wtórnym jest Opel Astra II. Wprawdzie swoją stylistyką model ten na kolana nie powala, to jednak jest to auto, do którego na rynku dostępnych jest mnóstwo części i tanich zamienników. Ponadto wielu napraw można dokonać tu osobiście, wcale nie będąc profesjonalnym mechanikiem. Za 5-6 tys. zł kupimy już Astrę drugiej generacji w dobrym stanie, a dodatkowo z klimatyzacją, ABS czy instalację gazową.
Honda Civic VI – rok produkcji 1995-2001
Hondę Civic szóstej generacji w dobrym stanie nabędziemy w granicach 5-8 tys. zł. Podstawową jednostką jest tu benzynowy silnik 1.4 w wersjach 75 i 90-konnej. Inne motory to 1.5, 1.6 i 1.8. Jest to samochód japoński, a więc uznać go możemy za praktycznie bezawaryjny. Pewne usterki, jeśli już się pojawią, wiążą się z uszkodzeniem termostatu czy zabrudzeniem silnika krokowego. Ponadto auto lubi korodować.
Peugeot 206 – rok produkcji 1998-2012
W podobnej cenie również w dobrym stanie technicznym i niezłym silnikiem kupimy w miarę zadbanego Peugeota 206. Z uwagi na to, że to auto francuskie, a takie w Polsce nie cieszą się najlepszą opinią, nie jest ono u nas zbyt popularne. Mimo wszystko modelem tym z ostatnich lat produkcji warto się zainteresować.
Zadbać trzeba natomiast o to, aby był to pojazd z silnikiem benzynowym 1.1 lub 1.4, które charakteryzują niezawodność i ekonomia. Ponadto znajdziemy tu motory 1.6 i 2.0, a także Diesle 1.4 i 1.6 oraz 2.0 HDI i 1.9 D wyposażony w klasyczną pompę wtryskową.
Peugeot ten jest mało awaryjny i odporny na korozję. Problemem może być stan tylnej belki, której naprawa czy wymiana może być mało opłacalna.
Samochody do 10 tys. zł
Toyota Corolla VIII – rok produkcji 1997-2002
Toyotę Corollę ósmej generacji nabyć można już za nieco ponad cztery tysiące złotych. Bardziej zadbane modele kosztują jednak nawet i dwa razy tyle. Mimo wszystko warto takiego samochodu poszukać, bo jest to samochód w codziennej eksploatacji w zasadzie niekłopotliwy, a dodatkowo dobrze zabezpieczone przed korozją.
Dostępne silniki tego modelu to benzynowe 1.3 (86 KM), 1.4 (97 KM), 1.6 (110 KM) oraz dwulitrowe diesle D4-D: wolnossący i turbodoładowany. Ciekawą propozycją jest również wersja kombi ze 110-konnym benzynowym silnikiem 1.8.
Ford Focus I – rok produkcji 1998-2004
Focus I w niezłym stanie technicznym to wydatek w okolicach 5 tys. zł. Jeśli do wydania mamy dwa razy tyle wybór staje się już ogromny. Model ten występuje z silnikami benzynowymi: 1.6 (101 KM), 1.8 (115 KM) i 2.0 (130 KM) oraz Dieslami: 1.8 TD, TDDi i TDCi, choć te drugie wybierane są rzadziej. Wielkich zastrzeżeń do tego modelu mieć nie można. Jeśli mielibyśmy się już do czegoś przyczepić, wskazalibyśmy na podatność na korozję. Narażone jest tu w zasadzie całe nadwozie.
Audi A4 B5 – rok produkcji 1994-2001
Audi A4 B5 to samochód naprawdę popularny. Zresztą podobnie jak wiele innych pojazdów zza naszej zachodniej granicy. Nie dość, że to samochód w zasadzie uznawany za bezawaryjny to również dobrze zabezpieczony przed korozją. Najpopularniejsze w Polsce są wersje benzynowe 1.6 i 1.8, a także Diesle 1.9 TDI i 2.5 V6 TDI.
Mimo że samochód ten ma mnóstwo zalet, to jednak nie jest perfekcyjny. Kosztowne mogą być naprawy czy wymiana poszczególnych części. Na przykład słono zapłacimy za wielowahaczowe zawieszenie przednie. Szykując się do zakupu takiego pojazdu, uzbierać trzeba około 10 tys. zł. Wówczas istnieje spora szansa na to, że kupimy coś w miarę dobrego.
Jak nie dać się oszukać?
Znacie już najlepsze auta za kilka tysięcy złotych, a więc możecie nieco szerzej rozejrzeć się na rynku. Uwagę zwrócić trzeba tu jednak i na związane z zakupem takiego pojazdu obawy. Im samochód jest starszy, tym oczywiście jego stan jest, a przynajmniej powinien być gorszy. Wiele zależy oczywiście od tego, w jakich warunkach był on eksploatowany oraz od liczby przejechanych kilometrów. Ponadto nie zapominajmy o autach po wypadkach i stłuczkach, które przez handlarzy sprzedawane są jako bezwypadkowe.
Rzecz jasna wiele sprawdzić można, poddając takie auto badaniu technicznemu czy przynajmniej zabierając ze sobą doświadczonego mechanika. Nic nie da nam jednak tak dużej pewności, jak jest to w przypadku raportu VIN, który zamówić możecie za pośrednictwem serwisu autobaza.pl. Przypomnijmy więc tylko, że raport taki daje możliwość sprawdzenia historii pojazdu (rejestru przeglądów, przebiegu, informacji o wypadkach, ilości właścicieli), danych technicznych czy też jego weryfikację go w bazie aut kradzionych.