Skoda Citigo, VW Up! i Seat Mii to trzy bliźniacze modele należące do grupy Volkswagena. Nie ulega wątpliwości, że dziś to bardzo popularne auta miejskie. Na co zwracać uwagę, kupując któregoś z tych maluchów segmentu A?
Historia – kiedy powstała Skoda Citigo i jej bliźniaki?
Wszystkie trzy samochody były produkowane w słowackiej Bratysławie, w latach 2011 – 2019, jako 3- i 5-drzwiowe hatchbacki. Skoda Citigo, jak i dwa bliźniacze modele zostały zaprojektowane od nowa, co tyczy się płyty podłogowej i zespołów napędowych. W Polsce największym zainteresowaniem cieszyły się Skoda i VW, dużo mniejsze zainteresowanie budził Seat, dlatego wiele egzemplarzy hiszpańskiego auta miejskiego to samochody pochodzące z importu.
Nadwozie i wnętrze
Celem inżynierów było stworzenie auta miejskiego, łatwego w manewrowaniu w przestrzeni miejskiej, o maksymalnie przestronnym wnętrzu. Stąd też nieco pudełkowaty kształt karoserii. Wprawdzie wymiary Skoda Citigo — podobnie jak dwa inne modele — ma niewielkie, to miejsca wewnątrz jest całkiem sporo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to wciąż samochody segmentu A. W kabinie swobodnie czują się kierowca i pasażer, z tyłu natomiast na brak miejsca narzekać nie mogą nawet większe sposoby o wzroście 185 cm bowiem miejsca na kolana i nad głową jest wystarczająco. Nieźle, porównując to z konkurencją, jest także pod kątem przestrzeni bagażowej. Bagażnik mieści 251 l. Co więcej, w opcji była podwójna podłoga. Wówczas — po złożeniu oparć — powstawała płaska przestrzeń ładunkowa.
Wracając do nadwozia, mimo małych zwisów i oryginalnego kształtu, niezależnie od marki auta prezentują się atrakcyjnie i zadziornie. Zwłaszcza tyczy się to wersji Volkswagen Up! GTI, choć na rynku wtórnym to rzadkość.
Nieco ubogie jest wykończenie wnętrza. Szyby z tyłu nie są otwierane, a jedynie uchylane. Ponadto w wielu miejscach widać gołą blachę. Twarde są też materiały w kabinie, a fotele płaskie i praktycznie bez trzymania bocznego. Pamiętajmy jednak, że to auto miejskie, a więc oszczędności są to zrozumiałe. Jeżeli szukać większych wad, na pewno wskazać należy na brak wzdłużnej regulacji kierownicy. Nie tylko utrudnia to zajęcie właściwej pozycji za kierownicą, ale również zasłania tarcze prędkościomierza.
Wyposażenie
Mimo iż to stosunkowo młode auta, ich wyposażenie nie jest bogate. Nawet klimatyzacja jest tu opcją, choć większość egzemplarzy z rynku wtórnego ma na pokładzie ten element wyposażenia. Przykładowo wyposażenie Skody Citigo może mieć jedną z następujących opcji: Easy, Active, Ambition, Elegance, Sport, Style, Actvie Pro, Monte Carlo czy Fun.
W standardzie znaleźć można m.in. system ESP oraz przednie i boczne poduszki powietrzne. Wersja Active to dodatkowo zamek centralny, elektrycznie sterowane szyby przednie, wspomaganie kierownicy i regulowany na wysokość fotel kierowcy. W wersji Ambition ponadto znajduje się radio i klimatyzacja, a w wersji Sport 15-calowe alufelgi, dokładki zderzaków, imitacja dyfuzora, dwukolorowa tapicerka oraz skórzane obszycie kierowcy i dźwigni zmiany biegów.
Dodatkową opcją był również system awaryjnego hamowania (City Safe Drive). Po raz pierwszy w modelu Citigo Skoda postawiła na przenośną nawigację satelitarną, elektryczne sterowanie lusterek, podgrzewanie, tylne czujniki parkowania czy przednie światła przeciwmgłowe.
Napęd Skody Citigo, Seata Mii i VW Up!
Pod maskę omawianych trzech miejskich aut grupy Volkswagena trafił tylko jeden silnik. To trzycylindrowy motor o pojemności 1 l, który pochodzi z rodziny EA211. Z reguły to motor MPI z pośrednim wtryskiem benzyny o mocy 65 KM lub 75 KM. W przypadku Volkswagena Up! po liftingu stosowano również wersję doładowaną TSI o mocy 90 KM. Najmocniejszy był silnik Up! GTI, który ma 115 KM.
Wbrew temu, co często zarzuca się silnikom o trzech cylindrach, a o czym więcej w artykule pt. “Silniki trzycylindrowe – opinie, wady i zalety“, motory maluchów są wręcz bezawaryjne, a przy mocniejszych wersjach wystarczająco dynamiczne. Co istotne, to również spora oszczędność. Najsłabsze jednostki napędowe — przy jeździe pozamiejskiej — pozwalają osiągnąć spalanie poniżej 5 l na 100 km. Trzycylindrowy silnik ma też niezłą kulturę pracy. Ważne, aby pamiętać o wskazanym na 240 tys. km interwale wymiany napędu rozrządu. Maksymalnie co 15 tys. km wymieniać należy olej.
Skoda Citigo, Seat Mii, VW Up! – dane techniczne
Warto podkreślić, że na rynku wtórnym nie brakuje egzemplarzy Skody Citigo z fabryczną instalacją gazu. Jednostki napędowe MPI bez problemu współpracują z LPG. Większy problem zespołu napędowego stanowi trwałość sprzęgła. Jeżeli samochód jest użytkowany niemal tylko w warunkach miejskich, wymiana niezbędna jest nawet co 50 tys. km. Z pewnością uważać trzeba z automatycznymi przekładniami. Nie tylko zmiany biegów trwają długo. Ponadto wysokie są koszty usunięcia awarii automatów. O wiele bezpieczniejszym wyborem jest więc skrzynia manualna.
Problemu nie ma natomiast z zawieszeniem. Jest ono dość sztywne, ale mało który kierowca narzeka na brak komfortu, jeżeli pamięta, że to auto segmentu A. Ponadto Skoda Citigo i inne maluchy sprawnie pokonują zakręty. Problem może być z jazdą pozamiejską w warunkach silnego wiatru, ponieważ są to auta podatne na silne, boczne podmuchy.
Sytuacja na rynku wtórnym
Jak zostało wspomniane, na rynku wtórnym jest wiele egzemplarzy recenzowanych modeli. Dobrym wyborem jest używana Skoda Citigo, której ceny startują od ok. 15 000 zł. Często to egzemplarze poflotowe, o przebiegach powyżej 300 tys. km i z instalacją LPG. Kwota o 10 000 zł wyższa pozwala kupić samochód z przebiegiem w granicach nawet 100 tys. km i to z polskiego salonu.
Najtańszy jest jednak Seat Mii. Egzemplarzy tego modelu jest jednak stosunkowo mało. Ponadto wiele z nich to auta z importu. Najdroższy jest natomiast Up!, zwłaszcza w wersji GTI. W zależności od konfiguracji jego ceny sięgają nawet ok. 60 000 zł.
Bez wątpienia każdy z trzech modeli grupy Volkswagena to dobry wybór na auto miejskie segmentu A. Są trwałe, przestronne i oszczędne, a przy tym dosyć komfortowe. Oczywiście przed zakupem warto poddać je dokładnej weryfikacji, co tyczy się każdego auta na rynku wtórnym. Poza sprawdzeniem z mechanikiem, a ponadto przeglądem w niezależnym warsztacie i jazdą próbną, wiele o eksploatacji powie Historia Pojazdu, która zawiera w sobie:
- Dane techniczne samochodu;
- Rejestr znanych odczytów przebiegu pojazdu;
- Listę znanych szkód i kolizji;
- Sprawdzenie w bazach pojazdów kradzionych;
- Usterki fabryczne;
- Dane z aukcji internetowych i portali motoryzacyjnych;
- Dane dotyczące fabrycznego wyposażenia;
- Galerię zdjęć pojazdu.
Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak zweryfikowany samochód przez lata posłuży nowemu właścicielowi. Oczywiście, o ile nie sprawdził on go dokładnie, a okazuje się, że auto miało ukryte, celowo zatajane usterki, nabywcę chroni instytucja rękojmi. Szerzej opisuje ją artykuł “Rękojmia na samochód używany“.