Historia Vosco EV2
Początków modelu Vosco EV2 należy szukać w 2013 roku, kiedy zaprezentowano model Syreny Meluzyny. Dwa lata później na drogę wyjechały prototypy Syrenki S201. Za ich produkcję odpowiadała Fabryka Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie, będąca konsorcjum Polfarmexu i AMZ Kutno.
Auto było zasilane silnikiem 1.4 o mocy 90 KM. Problem w tym, że w 2015 roku zaczęła obowiązywać norma Euro 6. Tymczasem jednostka napędowa od General Motors nie spełniała tej normy. Efekt był taki, że zaniechano produkcji 2-drzwiowego sedana. Zakończono też współpracę dwóch firm. FSO Syrena kontynuowała jednak prace nad modelem bez AMZ Kutno.
Przeczytaj też: “Normy emisji spalin: Euro 6”
Ponownie ruszyły one w 2016 roku. Z tą różnicą, że w miejscu sedana pojawił się 5-drzwiowy hatchback. Tak powstał model Vosco S106, również z silnikiem spalinowym 1.4 od GM, ale już spełniającym wymogi normy Euro 6. Oprócz tego zastosowano reflektory z Fiata 500e, a felgi i wnętrze z Opla Adama. Model uzyskał homologację, a jego przedprodukcyjne egzemplarze dopuszczono do ruchu i dalszych testów.
Jednak czasy zmieniły się na tyle, że o wiele łatwiej było otrzymać dofinansowanie na samochód elektryczny. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) przyznało spółce dofinansowanie z unijnego programu Innomoto. Dzięki pozyskanym środkom przerobiono spalinowe Vosco S106 na elektryczne Vosco S106EV, z całkiem innymi lampami z tyłu i reflektorami znanymi z autobusów Solaris.
Trzeba jednak powiedzieć uczciwie, że model nie rzucał stylistyką na kolana. Wręcz przeciwnie – sprawiał wrażenie topornego i ociężałego. Poprawiono to w jego udoskonalonej, produkcyjnej wersji modelu – Vosco EV2. Za aktualny design odpowiada Damian Woliński. To nie tylko uczestnik Master Course of Car Design na włoskiej uczelni SPD Milano, ale również jeden z laureatów konkursu na polski samochód elektryczny zorganizowanego przez spółkę ElectroMobility Poland.
Vosco EV2 – dane techniczne
Produkcją Vosco EV2 zajmie się spółka VOSCO AUTOMOTIVE. Firma powstała, aby wprowadzić do małoseryjnej produkcji auta osobowe i dostawcze nawiązujące swoją stylistyką do kultowych polskich marek, rozwijając przy tym rynek elektromobilności w Polsce. Vosco EV2 to współczesna Syreny, powstać ma też model nawiązujący do Poloneza.
Wiemy już, że EV2 jest przedstawicielem segmentu B. Platforma pojazdu jest autorską konstrukcją. Wymiary auta są następujące:
- długość: 4221 mm,
- szerokość: 1719 mm,
- wysokość: 1513 mm.
Rozstaw osi modelu to 2540 mm, z kolei jego waga to 1480 kg, z czego bateria waży 280 kg. Auto jest homologowane do przewozu czterech osób, aczkolwiek zwłaszcza na tylnej kanapie osoby o wzroście powyżej 175 cm mogą czuć się mało komfortowo.
Źródłem napędu jest silnik elektryczny o mocy 115 kW (156 KM), z możliwością chwilowego podniesienia do 175 kW (238 KM). Przy momencie obrotowym 450 Nm prędkość 100 km/h Vosco EV2 osiąga w 9 sekund.
Akumulatory mają dość prostą budowę, pojemność 31,5 kWh i nietypowe napięcie 700 V. Auto ma trzy tryby jazdy: ekonomiczny, normalny i sportowy. Według WLTP na pełnym ładowaniu pokonamy ok. 290 km, chociaż w rzeczywistości powinno być to ok. 250 km.
Co ważne, baterie pozbawione są systemu chłodzenia, aczkolwiek auto wyposażono w pokładową ładowarkę o mocy 3,3 kW. Złączem do ładowania jest COMBO 2, pozwalające na ładowanie baterii z mocą 30 kWh. Pełne naładowanie z wykorzystaniem publicznej ładowarki zajmuje nieco ponad godzinę. Nawet 11 godzin proces ten trwa, jeżeli akumulatory będziemy ładować prądem z domowego gniazdka.
Kiedy zobaczymy na drogach Vosco EV2?
Oczywiście samochód Vosco EV2 nie jest w pełni dziełem polskim inżynierów. Z zewnętrznej firmy kupowany jest silnik. Natomiast od General Motors wykorzystano elementy zawieszenia (wahacze, sprężyny, tylna belka skrętna), instalację elektryczną (wiązki, konektory) czy lusterka. Z Opla Adama wykorzystano manetki i przełączniki w kokpicie, a przednie reflektory z autobusów Solaris. Spółka stworzyła jednak m.in. własną płytę podłogową czy szyby. Autorski jest także software dla różnych poziomów rekuperacji energii w czasie hamowania.
Auto nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jednak spółkę z Kutna i tak należy pochwalić za to, co udało się zrobić przy dość skromnym budżecie, przynajmniej w porównaniu z tym przeznaczonym na Izerę. Nie wiemy jeszcze, kiedy pojazd wejdzie do powszechnej produkcji i sprzedaży, ale premiera samochodu już za nami. Modele testowe możemy już zobaczyć na polskich drogach. Firma uzyskała bowiem homologację pozwalającą na małoseryjną produkcję Vosco EV2. Model zaliczył już niezbędne próby w polskich instytutach motoryzacyjnych, w tym również test zderzeniowy.