Od stycznia obowiązują nowe przepisy dotyczące leasingu aut. Sprawiły one, że opłacalność leasingu jest mniejsza. Przynajmniej przy samochodach kosztujących powyżej 150 tys. zł. Tak więc, czy leasing samochodu dla małej firmy jest jeszcze opłacalny?
Nowe przepisy dotknęły tych, którzy wdrożyli już leasing samochodu dla małej firmy i przedsiębiorców dopiero mających to w planach. Zmienił się sposób rozliczania rat leasingowych od drogich samochodów. Zmieniono również zasady rozliczania wydatków eksploatacyjnych, na których poczet zaliczają się m.in. wydatki na paliwo, ale też serwis czy myjnie.
Kiedy leasing samochodu dla małej firmy się opłaca?
Leasing samochodu w małej firmie nadal może być opłacalny, ale są kwestie, o których nie wolno zapomnieć, bo zasady leasingowania aut są inne niż wcześniej. Przede wszystkim przedsiębiorcy decydujący się na leasing lub wynajem pojazdu osobowego z silnikiem spalinowym bądź z napędem hybrydowym droższego niż 150 tys. zł, nie mają możliwości rozliczenia go w całości. To samo tyczy się samochodów elektrycznych o wartości do 225 tys. zł. Kosztem uzyskania przychodu jest wówczas tylko część opłaty wstępnej i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny auta nie przekracza 150 tys. zł lub 225 tys. zł dla aut elektrycznych. To najważniejszy przepis nowelizacji.
Limit ten tyczy się przedsiębiorców zwolnionych z VAT. W przypadku vatowców zmieścić się oni muszą w limicie 134 529 zł netto. Wynika to z możliwości odliczania 50 proc. VAT. Na przyjęty limit składa się cena netto samochodu oraz nieodliczona część VAT.
Użytkowanie leasingowanego samochodu w celach prywatnych
Istotna jest również kwestia użytkowania samochodu wziętego w leasing przez małą firmę. Często, zwłaszcza przy mniejszych samochodach, są one również użytkowane w celach prywatnych. Do końca ubiegłego roku przedsiębiorcy mogli wrzucać w koszty wszystkie wydatki związane z eksploatacją takiego samochodu. Obecnie wygląda to zgoła inaczej. Jeżeli leasingowane auto jest także wykorzystywane prywatnie, w koszty wrzucić można tylko 75 proc. rachunków na eksploatację samochodu, również faktur za paliwo.
Podniesienie limitu amortyzacji
Jako zmianę na plus należy zaliczyć podniesienie limitu amortyzacji. Jeżeli jest to samochód osobowy z napędem spalinowym i hybrydowym, jak wspomniano wyżej, limit ten wynosi obecnie 150 tys. zł. Przy autach elektrycznych limit jest o 75 tys. wyższy. Elektryki mają jeszcze jeden szkopuł. Jeżeli kierowcy chcą nabyć auto elektryczne w leasingu, najprawdopodobniej nie będą mogli skorzystać z dopłat, co w szczegółach opisuje artykuł pt. “Rządowe dopłaty do aut elektrycznych wykluczają leasing“.
Czy w takim razie leasing samochodu dla małej firmy jest opłacalny? Nadal może się opłacać, choć pod pewnymi warunkami. Musi to być samochód o wartości do 150 tys. zł lub 225 tys. zł przy autach elektrycznych. Co kluczowe, w pełni w koszty przedsiębiorstwa wrzucać można 100 proc. rat leasingowych. W 75 proc. również wydatki, jeżeli leasingowany samochód służy też na użytek prywatny. Nie można również zapominać, że leasing to mniej kłopotliwych procedur i brak konieczności ponoszenia większych kwot dla jego uruchomienia. Łatwiej też pozbyć się wyeksploatowanego samochodu po latach użytkowania. Z drugiej strony, leasing samochodu w małej firmie na pewno nie jest tak opłacalny, jak miało to miejsce do końca 2018 roku.
Przedsiębiorcom, którzy nie chcą korzystać z leasingu, pozostają inne formy finansowania, choćby mniej opłacalny kredyt samochodowy. Oczywiście auto kupić można też na własność i wcale nie musi to być samochód prosto z salonu. Jeżeli jest to auto używane, a z racji tego, że użytkowane służbowo i najprawdopodobniej prywatnie będzie pokonywało ogromne odległości to ważne, aby było dokładnie zweryfikowane. O przeszłości auta wiele powie Historia Pojazdu, która potrafi wykazać fakt przekręcenia licznika, odnotowane szkody czy legalność. Sprawdzając samochód pod kątem technicznym, zawsze należy go obejrzeć z mechanikiem, poddać przeglądowi w niezależnym warsztacie i odbyć nim jazdę próbną.