Wszystko wskazuje na to, że import pojazdów używanych z zagranicy nadal ma się w Polsce bardzo dobrze, a niewykluczone, że w najbliższych miesiącach będzie jeszcze lepiej. Wrzesień okazał się pod tym kątem rekordowy nie tylko w tym roku, ale również lepszy od analogicznego okresu rok wcześniej. Niestety, nadal są to pojazdy ponad 10-letnie.
Import pojazdów używanych we wrześniu 2020 roku
Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, we wrześniu import pojazdów używanych do Polski osiągnął rekordowy poziom w tym roku. W ubiegłym miesiącu zarejestrowano blisko 90 tysięcy (88 626) aut osobowych i dostawczych o dopuszczalnej macie całkowitej (DMC) do 3,5 t, które pochodziły z importu. Co więcej, to o 8 procent więcej niż we wrześniu 2019 roku.
W ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku do Polski trafiło 630 492 samochodów osobowych. Wynik jest zdecydowanie gorszy niż przed rokiem (spadek o 17,5 proc.). Pamiętajmy jednak, że przez wiele miesięcy okoliczności nie sprzyjały importowi pojazdów. Wydaje się jednak, że powoli sytuacja wraca do normy, czego potwierdzeniem jest wynik z września.
Niestety, w dalszym ciągu są to samochody dość wiekowe, żeby nie powiedzieć stare. Import pojazdów używanych to głównie sprowadzanie samochodów w wieku powyżej 10 lat. Średni wiek importowanych aut w okresie styczeń-wrzesień 2020 roku wyniósł 11 lat i 11 miesięcy (11 lat i 10 miesięcy w samym wrześniu).
5 najpopularniejszych marek importowanych samochodów we wrześniu 2020 roku:
- Volkswagen – 10 011 szt.
- Opel – 8990 szt.
- Ford – 7960 szt.
- Audi – 7395 szt.
- Renault – 5488 szt.
5 najpopularniejszych modeli importowanych samochodów we wrześniu 2020 roku:
- Audi A4 – 2889 szt.
- Opel Astra – 2647 szt.
- Volkswagen Golf – 2623 szt.
- BMW serii 3 – 1921 szt.
- Audi A3 – 1788 szt.
Co ciekawe, mało popularne w procesie importu są SUV-y. W pierwszej dwudziestce zestawienia znalazł się tylko Nissan Qashqai, szerzej opisany w artykule pt. “Używany Nissan Qashqai I – brać czy nie brać?“. Japoński SUV znalazł się dopiero na 14. miejscu w zestawieniu, z wynikiem 1079 egzemplarzy.
Niemcy — najpopularniejszy dostawca używanych samochodów
Co nie dziwi, w dalszym ciągu Polacy importują pojazdy przede wszystkim z Niemiec. W tym roku z kraju naszych zachodnich sąsiadów dotarło już 327 107 egzemplarzy z rynku wtórnego. Daleko z tyłu jest Francja (62 033 szt.), a dalej Belgia, Holandia i Stany Zjednoczone.
Warto podkreślić, że o 13 proc. urósł import ze Stanów Zjednoczonych. Jeszcze lepiej było w przypadku Szwecji (+17,4 proc.), a przede wszystkim Kanady (+40,2 proc.). Jednak Amerykanie na rzecz Niemców we wrześniu 2020 roku stracili pozycję lidera w dostarczaniu do Polski używanych samochodów elektrycznych.
Czy wyższa akcyza na auta używane spotęguje import?
Wydaje się, że w związku z koronawirusem i związanym z nim obostrzeniami, import pojazdów używanych w 2020 roku nie przekroczy granicy miliona egzemplarzy. W innym wypadku musiałoby to oznaczać, że w ciągu 3 ostatnich miesięcy tego roku Polacy sprowadzą do kraju 370 tys. aut.
To naprawdę sporo, ale są przesłanki, które pozwalają upatrywać znacznego wzrostu importu w najbliższych miesiącach, czego potwierdzeniem był już wrzesień. Wszystko za sprawą zapowiadanych zmian w naliczaniu akcyzy od sprowadzanych samochodów, co przed kilkoma tygodniami zapowiadała ówczesna wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, a o czym pisaliśmy w artykule pt. “Akcyza od samochodów używanych pójdzie w górę?“.
Wzrost akcyzy znacznie podniósłby finalny koszt sprowadzenia auta. W związku z tym kierowcy, którzy w najbliższym czasie chcą wymienić samochód i szukają go za granicą, mogą być zmotywowani, aby znaleźć i sprowadzić go jak najszybciej, jeszcze przed zmianą przepisów. Nawet pomimo tego, że na razie nie wiemy, jak wyglądałaby nowelizacja prawa na tej płaszczyźnie.