Nie jest tajemnicą, że wielokrotnie młodzi kierowcy są zbyt pewni swoich umiejętności prowadzenia pojazdu. Ponadto przez wielu z nich przemawia brawura i chęć popisania się przed rówieśnikami, co może prowadzić do tragedii, a przynajmniej dużego zagrożenia. Warto więc sprawdzić, jak często młodzi kierowcy powodują wypadki.
Co mówią statystyki?
Według danych Komendy Głównej Policji w 2017 roku doszło do ponad 32 tys. wypadków drogowych, w których to w 90 proc. sprawcami byli kierowcy. Co gorsza, duża część z nich niosła w sobie ofiary śmiertelne. Gorzej od Polski w tej klasyfikacji plasują się jedynie Rumunia, Bułgaria i Chorwacja. W Unii Europejskiej młodzi kierowcy powodują wypadki tak często, że są najliczniejszą grupą sprawców. W Polsce także nie wygląda to najlepiej. W ubiegłym roku spowodowali oni ponad 5,5 tys. wypadków, w których zginęło blisko 460 osób, a przeszło 7 tysięcy zostało rannych.
Jeśli porównać liczbę spowodowanych przez nich wypadków z innymi grupami wiekowymi, okazuje się, że to właśnie najmłodsi w wieku od 18 do 24 lat powodują ich najwięcej. Ponadto w wypadkach z ich udziałem ginie najwięcej osób, ponieważ jest to aż 57 proc. zabitych. Widać w związku z tym wyraźnie, że stanowią oni dość duże zagrożenie.
Alkohol i brawura
Co sprawia, że młodzi kierowcy powodują wypadki tak często? Na pewno w pierwszej kolejności wskazać trzeba tutaj na alkohol, gdyż wielu z nich było nietrzeźwych. Jazda pod wpływem alkoholu nie tylko może skończyć się tragicznie. Grozi też wysokim mandatem, odebraniem prawa jazdy, a nawet więzieniem, o czym wspominaliśmy w artykule pt. “Co grozi za jazdę na kacu?“. Poza tym przyczyną wypadków wielokrotnie jest nadmierna brawura czy też zła ocena swoich umiejętności prowadzenia pojazdu. Dodajmy do tego fakt, że tacy kierowcy nie mają też doświadczenia, które może być bardzo ważne przy trudnych warunkach drogowych czy sytuacjach, kiedy to trzeba zareagować właściwie i szybko. Nie zapominajmy też, że młodzi kierowcy często nie potrafią zachować odpowiedniej prędkości do panujących warunków.
Szansą kursy doszkalające?
Jeśli chodzi o prowadzenie pod wpływem alkoholu, to pod tym względem zrobić można niewiele. Pewną szansą uświadomienia skali zagrożenia kierowcom i to nie tylko młodym są kampanie społeczne, choć wielu one nie przekonują, a przynajmniej nie robią tego do momentu, kiedy nie będą oni świadkami czy uczestnikami tragicznego zdarzenia, którego winnym był kierowca prowadzący samochód pod wpływem alkoholu.
Nieco inaczej wygląda to w zakresie radzenia sobie z opanowaniem auta w trudnych warunkach, w czym pomóc mogą wszelkie kursy doszkalające. Wiele dobrego wprowadzić mogą planowane od jakiegoś czasu zmiany, choć na razie nie wiadomo, kiedy wejdą w życie. Wówczas kierowcy w 4-8 miesiącu po zdaniu egzaminu na prawo jazdy będą musieli przejść specjalne kursy. Szerzej pisaliśmy o nich w artykule pt. “Wiemy, co zawierać w sobie będą kursy doszkalające dla młodych kierowców“. Z tymi poczekać trzeba jednak do wprowadzenia systemu CEPIK 2.0.
Wiemy więc, jak często młodzi kierowcy powodują wypadki i widzimy, że robią to dość często. Czy po wprowadzeniu zmian będzie ich mniej? Wydaje się, że tak, choć nadal najwięcej zależy od uświadamiania młodych adeptów jazdy o niebezpieczeństwach spowodowanych brawurą, nadmierną prędkością czy prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu.