Koszty i samochód? Większość kierowców chcąc powiedzieć, co łączy ze sobą te dwa czynniki, wskaże na cenę zakupu. I trop taki w dużej mierze jest słuszny. To jednak nie koniec listy, którą zbiorczo można nazwać TCO (ang. Total Cost of Ownership, czyli całkowity koszt posiadania). W pojęciu tym zawiera się również utrata wartości, wydatki związane z serwisowaniem czy jeden z bardziej zasadniczych kosztów, czyli spalanie.
Spalanie – podstawowe informacje
Każdy silnik spalinowy potrzebuje paliwa – może to być benzyna, olej napędowy lub LPG. Jest ono wtryskiwane bezpośrednio lub pośrednio do komory spalania. Następnie dochodzi do zapłonu mieszanki. W ten sposób tworzona jest siła mechaniczna, która po przekazaniu na koła sprawia, że auto może się poruszać. Spalanie to nieodłączny proces pracy silnika. W oczywisty sposób wiąże się jednak też z kosztami. A te przyciągają o tyle dużą uwagę, że tankowanie paliwa staje się coraz droższe.
Ceny na stacjach przebiły rekordowe 6 zł – co oznacza, że np. olej napędowy jest o połowę droższy niż przed rokiem! Czy to oznacza, że kierowcy muszą płakać i płacić? Na szczęście nie. Zawsze mogą bowiem starać się obniżyć zużycie paliwa. I tu z pomocą przychodzą im ogólne zasady nazywane ecodrivingiem. Stosowanie się do tych wskazówek sprawi, że licznik spalania obniży wskazywaną wartość nawet o litr do dwóch na każde 100 km. To oznacza, że koszt pokonania takiego dystansu obniży się o od 6 do 12 zł, a tym samym jedno tankowanie będzie oznaczało wydłużenie możliwego do pokonania dystansu.
Jak obliczyć spalanie?
Kluczowe dla ekonomicznej jazdy samochodem jest spalanie. Jak jednak obliczyć, ile pali samochód na 100 km? To na szczęście nie jest trudne i kierowcy tak właściwie nie będzie nawet potrzebny kalkulator spalania. Wystarczy, że zatankuje bak do pełna i wyzeruje krótkodystansowy licznik kilometrów. Po kolejnym tankowaniu do pełna powinien zapisać liczbę dolanych litrów paliwa i pokonany dystans. Obliczanie spalania polega na podzieleniu litrów zatankowanego paliwa przez liczbę przejechanych kilometrów. Przy czym wynik trzeba jeszcze pomorzyć przez 100 – w końcu przelicznik spalania jest podawany w litrach na 100 km.
Jak obliczyć spalanie? Załóżmy, że auto od tankowania do tankowania pokonało 550 km i w tym czasie z baku ubyło 30 litrów oleju napędowego. Przelicznik spalania będzie zatem oznaczał następujące działanie (30 ÷ 550) * 100 = 5,5 l/100 km. – Obliczanie spalania paliwa jest konieczne także wtedy, gdy wskaźnik podaje komputer pokładowy w aucie. Kalkulator spalania opracowany przez producenta nie zawsze jest wystarczająco precyzyjny – podpowiada ekspert Motointegrator.com.
Ekonomiczna jazda samochodem – na czym polega?
Co to jest jazda ekonomiczna? Przede wszystkim chodzi o wyeliminowanie wszystkich tych czynników, które potęgują obciążenie silnika. Konkretnie mowa o dynamicznym przyspieszaniu i mocnym hamowaniu. Ekonomiczna jazda samochodem nie oznacza jednak powolnego startu. Kierowca powinien stanowczo ruszać z miejsca, ale nie z gazem w podłodze. Czemu hamowanie jest niekorzystne? Bo oznacza marnowanie energii kinetycznej i wiąże się z koniecznością ponownego przyspieszenia. Ekonomiczna jazda to taka, w której kierowca np. widząc zapalające się czerwone światło na sygnalizatorze, powinien puścić gaz i na biegu dojechać do linii zatrzymania.
Czy jazda na luzie jest ekonomiczna? Tak było w starszych autach. Obecnie jednak hamowanie silnikiem daje lepsze efekty. – Po puszczeniu gazu i pozostawieniu przekładni na biegu, jednostka nie spala paliwa. To jedna z ważniejszych zasad ekonomicznej jazdy, którą kierowca powinien stosować zawsze, dojeżdżając np. do świateł – mówi ekspert Motointegrator.com.
Ekonomiczna jazda samochodem to nie tylko planowanie manewrów i płynne poruszanie się. To także porządek w samym pojeździe. Kierowca powinien wyjąć z bagażnika wszystkie przedmioty, które w czasie jazdy nie są mu potrzebne. Bańka płynu do spryskiwaczy czy innych płynów eksploatacyjnych to zbędny balast. A ten dociążając auto, wpływa też na spalanie. Poza tym ekonomiczna jazda to również wyłączanie silnika na postoju, wyłączenie klimatyzacji, gdy nie jest potrzebna oraz regularna kontrola ciśnienia powietrza w kołach. Ekonomiczna prędkość jazdy – czy jest coś takiego? Z pewnością każdy kierowca zauważył, że gdy przekracza dozwoloną prędkość np. na autostradzie, spalanie w jego aucie wyraźnie rośnie.
Klimatyzacja a zużycie paliwa
Czy klimatyzacja zwiększa zużycie paliwa? Oczywiście, że tak. Bez względu na fakt, czy jest napędzana za pomocą paska wielorowkowego, czy jest zasilana prądem (np. w hybrydach), stanowi dodatkowy odbiornik energii. W każdym przypadku, w jakimś stopniu obciąża układ napędowy. Ile pali auto z włączoną klimatyzacją? Wszystko oczywiście zależy od technologii. Mechanicy przyjmują jednak, że schładzacz może pochłaniać od pół do litra paliwa na każde 100 km.
– Rozważając zagadnienie „klimatyzacja a zużycie paliwa”, oczywiście warto pamiętać o tym, że nadal warto z niej korzystać. Jednak przede wszystkim wtedy, gdy jest niezbędna. Mowa np. o upałach lub deszczowej pogodzie, w której czasie może się pojawić efekt parowania szyb – radzi ekspert Motointegrator.com (za pośrednictwem tego serwisu znajdziemy mechanika i zarezerwujemy serwis klimatyzacji).
Ecodriving – o czym jeszcze pamiętać?
Powiedzieliśmy już o planowaniu i hamowaniu silnikiem. Jazda autem nie ogranicza się jednak do tych dwóch czynników. Bo niezwykle ważne są też obroty i prawidłowa zmiana przełożeń. Jak jeździć samochodem, żeby spalał jak najmniej? Każda jednostka ma optymalną prędkość obrotową, czyli taką, która utrzymuje się na granicy maksymalnego momentu obrotowego. Dla przykładu w silnikach benzynowych na ogół jest ona w przedziale od 2200 do 3000 obr./min. Kierowca powinien zatem zmieniać biegi w taki sposób, aby jak najdłużej utrzymywać optymalne obroty. Jazda samochodem w umiejętny sposób może przełożyć się do spadku spalania nawet o 2 litry. I wtedy ecodriving naprawdę ma sens. To po prostu się opłaca.
Oszczędna jazda dieslem
Jak jeździć autem napędzanym silnikiem wysokoprężnym? Nadal kluczowe jest utrzymywanie optymalnej prędkości obrotowej. Warto jednak wiedzieć o tym, że będzie ona zdecydowanie niższa niż w jednostce benzynowej. Oszczędna jazda dieslem to utrzymywanie obrotów w granicy 1900 – 2000 obr./min. W takim przypadku jednostka napędowa ma rozsądny „apetyt” na olej napędowy, a jednocześnie w każdej chwili jest gotowa do uwolnienia momentu obrotowego. Co ważne, taka jazda samochodem wcale nie jest powolna. Przy 2000 obr./min układ napędowy nadal zachowuje się dynamicznie.
Artykuł partnera