Co to jest wskaźnik TWI i do czego służy?
Przede wszystkim musimy wyjaśnić, czym jest wskaźnik TWI. Tak więc w najprostszym tłumaczeniu przez to rozwiązanie technologiczne należy uznać specjalne gumowe mostki, które znajdują się na dnie rowków odprowadzających wodę. Ich wysokość ma 1,6 mm. Przypomnijmy, że jest to minimalna wysokość bieżnika dopuszczona przez polskie prawo.
Dzięki temu łatwo ocenić, czy bieżnik jest wystarczający. Jeżeli między czubkiem wskaźników TWI a szczytem klocków bieżnika wciąż jest zapas, możemy użytkować taką oponę. Jeżeli jest inaczej – ogumienie nadaje się do wymiany.
W innym wypadku, kiedy policjant podczas kontroli zauważy, że w jakimś miejscu wskaźnik TWI zrównał się z bieżnikiem, może zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu i ukarać nas mandatem. Co jest kluczowe, opona jako zużyta zostanie zakwalifikowana również wtedy, kiedy wskaźnik zrównał się z jej powierzchnią tylko w jednym miejscu. Zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów jego górna granica sięgnąć może nawet 3000 złotych.
Oczywiście wartość 1,6 mm, której granicę wskazuje także wskaźnik TWI, to norma określona w ustawie Prawo o ruchu drogowym. W praktyce takie ogumienie nie należy do bezpiecznych. Według specjalistów w zależności od opony minimalna wysokość bieżnika powinna wynosić:
- około 3 mm – opony letnie,
- około 4-4,5 mm – opony zimowe.
Jeżeli wysokość bieżnika jest niższa, mieszanka gumy traci swoje właściwości. Zdecydowanie wydłuża się także droga hamowania. Przypomnijmy, że nowe opony mają bieżnik wysokości przynajmniej ok. 7 mm (opony letnie) lub ok. 9 mm (opony zimowe).
Jak sprawdzić zużycie bieżnika?
Bezsprzecznie wskaźnik TWI mocno upraszcza analizę kondycji bieżnika, aczkolwiek jego wysokość można zmierzyć na kilka sposobów. Funkcjonariusze mierzą bieżnik specjalną aparaturą. Osobiście również można skorzystać z takich narzędzi, zwłaszcza że często mają one formę na przykład breloków. Pomoże też suwmiarka, a nawet moneta. Ważne, aby pamiętać przy tym o kilku zasadach:
- Parkujemy samochód na równej powierzchni.
- Maksymalnie skręcamy koła pojazdu, dzięki czemu mamy łatwiejszy dostęp do powierzchni opony.
- Bieżnik mierzymy w kilku punktach, zawsze między różnymi blokami oraz lamelami. Zweryfikujemy w ten sposób, czy zużycie opon jest równomierne. Jeżeli jest inaczej i w różnych punktach głębokość bieżnika jest inna, wskazuje to na nieprawidłowe ciśnienie w oponach lub źle ustawioną geometrię zawieszenia.
Przeczytaj też: “Rotacja opon – co to jest i na czym polega?”
Czym zmierzyć głębokość bieżnika opony – miarka, suwmiarka, moneta
- Miarka – taki gadżet w sklepie motoryzacyjnym kosztuje nie więcej niż kilkanaście złotych. Miarka przypomina niewielką suwmiarkę o dużo niższej skali. Jak zaważyliśmy wyżej, takie gadżety mogą mieć formę breloczka do kluczy. Wystarczy wsunąć miernik między klocki bieżnika, aby jej koniec przylegał do dna rowka. Następnie opuszczamy górną część miarki do szczytu bieżnika, po czym odczytujemy wartość. Zadanie jest jeszcze prostsze, kiedy jest to miarka cyfrowa.
- Suwmiarka – sam proces pomiaru wygląda bardzo podobnie jak przy korzystaniu ze specjalnej miarki. Wsuwamy głębokościomierz suwmiarki między klocki i dopasowujemy jego wysunięcie w taki sposób, aby powierzchnia narzędzia oparła się o klocki bieżnika, po czym odczytujemy wynik. Pomiar z zużyciem suwmiarki jest trudniejszy przy tylnych kołach. Z uwagi na swoją długość to narzędzie do pomiaru może bowiem nie zmieścić się w nadkolu.
- Moneta 5-złotowa – wysokość srebrnego brzegu 5-złotówki wynosi 4 mm. Jeżeli więc wsuniemy ją między klocki bieżnika, a srebrna obwódka nie schowa się całkowicie i będzie wystawać, jest to sygnał, że warto zdecydować się na wymianę bieżnika. Oczywiście nadal może on być na tyle głęboki (1,6 mm), że nie grożą nam z tego tytułu żadne sankcje prawne, aczkolwiek właściwości takiego ogumienia są dalekie od tego, co oferują nowe opony.
- Linijka – wystarczy wsunąć linijkę między klocki bieżnika i odczytać wartość w milimetrach.
- Zapałka lub wykałaczka – wsuwamy zapałkę bądź wykałaczkę między rowki bieżnika, po czym zaznaczamy (np. długopisem, paznokciem) punkt, w którym wystaje ona nad jego powierzchnię. Następnie mierzymy linijką odcinek zapałki schowany między klockami bieżnika.
Jak widzimy, nie tylko wskaźnik WTI pomaga w określeniu kondycji bieżnika. Oprócz tego głębokość bieżnika zmierzyć możemy na kilka innych sposobów. Ważne, aby jego stan kontrolować regularnie, a opon nie zmieniać dopiero wówczas, kiedy ma on minimalną dopuszczalną wartość. Jeżeli taki pojazd będzie uczestnikiem wypadku, ubezpieczyciel może nawet odmówić wypłaty odszkodowania lub pokrycia kosztów naprawy. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że niedostateczny bieżnik to znaczne wydłużenie drogi hamowania i utrata właściwości mieszanki gumowej.
Oczywiście nie tylko bieżnik ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Ważny jest też wiek opony, ponieważ z czasem ogumienie traci swoje właściwości. Dlatego niezależnie od wysokości bieżnika użytkować można maksymalnie 10-letnie opony.