Niewielu kierowców zauważyło, że z dniem 4 października w życie weszło jedno z udogodnień tzw. pakietu deregulacyjnego. Dzięki temu możliwy jest elektroniczny zwrot dowodu rejestracyjnego w stacji kontroli pojazdów. O czym tak naprawdę mowa?
Elektroniczny zwrot dowodu rejestracyjnego w nowej formie
Zanim o tym, jakie korzyści przyniesie elektroniczny zwrot dowodu rejestracyjnego w SKP, przypomnijmy, że 3 września w Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację przepisów, czyli tzw. pakiet deregulacyjny dla kierowców, o którym szerzej mówi artykuł pt. “Jakie ułatwienia dla kierowców zawiera pakiet deregulacyjny?“.
Wprawdzie większość zapisów pakietu deregulacyjnego wejdzie w życie po trzech miesiącach, to jednak pierwsza ważna dla kierowców zmiana obowiązuje już od 4 października. Chodzi o elektroniczny zwrot dowodu rejestracyjnego przez diagnostów, na którym zyskają przede wszystkim właściciele starszych pojazdów.
Zwrot dowodu rejestracyjnego według starych przepisów
Jak mówią przepisy Prawa o ruchu drogowym, dowód rejestracyjny auta zatrzymać może policjant, ewentualnie funkcjonariusz straży granicznej lub służby celno-skarbowej. Jest to możliwe, o ile zauważy on uchybienia w stanie technicznym, które zagrażają bezpieczeństwu czy środowisku.
Wystarczy dodać, że taką procedurę stosuje się rokrocznie wobec kilkunastu tysięcy pojazdów. Zwykle mowa o starszych, mocno wyeksploatowanych autach.
Jako że od października 2018 roku kierowca nie musi wozić przy sobie dowodu rejestracyjnego, zresztą podobnie jak OC, a od 5 grudnia również prawa jazdy, jego zatrzymanie ma charakter wirtualny. Polega to na dokonaniu odpowiedniego wpisu w Centralnej Ewidencji Pojazdów i sporządzeniu pokwitowania dla kierowcy.
Właściciel takiego pojazdu musi usunąć usterkę i odwiedzić stację kontroli pojazdów. Następnie dotychczas musiał z zaświadczeniem od diagnosty udać się do jednostki służby, która zatrzymała dowód rejestracyjny lub do starostwa, gdzie został on wydany. Teraz sytuacja się zmieniła na korzyść właściciela auta, któremu zatrzymano dowód rejestracyjny.
Elektroniczny zwrot dowodu rejestracyjnego również w SKP
Zgodnie z nowelizacją, w ustawie Prawo o ruchu drogowym pojawił się nowy zapis, że wpis o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego usunie diagnosta po przeprowadzeniu badania technicznego. Skróci to drogę postępowania po zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego.
Są jednak wątpliwości. Istnieje bowiem ryzyko, że nowy system właściciele niesprawnych pojazdów wykorzystają do łatwiejszego odzyskania dowodu rejestracyjnego, pomijając procedurę naprawy auta.
Nie są one bezpodstawne. Pokazał to przypadek właściciela pojazdu, któremu zatrzymano dowód za przyciemnione szyby w przednich drzwiach auta, na co nie pozwalają przepisy. Zdarzyło się to jeszcze przed nowelizacją. Właściciel pojawił się na komendzie z zaświadczeniem od diagnosty, które potwierdzało, że rozwiązał problem. W związku z tym poprosił o usunięcie wpisu o zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Funkcjonariusz mu jednak nie uwierzył i ponownie sprawdził auto. Okazało się, że szyby nadal są przyciemnione.
Właścicielowi postawiono zarzut podżegania diagnosty do fałszerstwa oraz przedłożenia policji niezgodnego ze stanem faktycznym dokumentu, za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Kłopoty miał też diagnosta, który wystawił zaświadczenie.
Wydaje się, że teraz takich przypadków może być więcej, choć kierunek zmian należy uznać za słuszne. Problemem jest brak skutecznego systemu sprawowania nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów.