Tanie auta na prąd prosto z Chin
Jeśli interesuje Cię najtańszy samochód elektryczny na świecie, swój wzrok musisz skierować na Państwo Środka. Nie jest tajemnicą, że Chiny specjalizują się w tanich autach na prąd, które w przeliczeniu na złotówki kosztują nawet poniżej 20 000 zł. Zresztą nie bez powodu znajdują się w czołówce państw z liczbą samochodów z napędem elektrycznym. Dobrym przykładem jest model Lingbao Coco, który kosztuje niespełna 16 000 zł.
Za najtańszy samochód elektryczny świata odpowiada firma Lingbao, założona dopiero w 2020 roku. Specjalizacją koncernu jest produkcja małych i tanich aut na prąd. Niedawno firma zaprezentowała model Lingbao Box. Teraz czas na kolejny miejski samochód elektryczny. Jeśli wziąć za przelicznik średnie krajowe wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw netto za 2020 r. (3903 zł), Lingbao Box kosztuje cztery pensje. Dokładnie jest to 26 800 juanów, czyli ok. 15 750 zł. Dość mało jak na nowy samochód elektryczny.
Lingbao Coco – najtańszy samochód elektryczny świata
Model Lingbao Box to niewielkie, 5-drzwiowe auto miejskie, które pomieści czterech pasażerów. Oczywiście, jak na samochód o przeznaczeniu miejskim, nie jest to pojazd imponujący osiągami. Znajduje się w nim silnik o mocy ok. 41 KM (30 kW), który pozwala rozpędzić niewielkich gabarytów auto do prędkości 100 km/h. Maksymalny zasięg na w pełni naładowanych akumulatorach to 120 km. Nie są to liczby, które mogą rzucić na kolana. W zamian nawet prądem z domowego gniazdka można go naładować w 7 godzin. Należy wciąż pamiętać, że jest to typowy mieszczuch w bardzo atrakcyjnej cenie.
Jak się pewnie domyślasz, najtańszy samochód elektryczny nie jest bogato wyposażony. Wręcz przeciwnie, jest to model bardzo ubogi, z systemami ABS, EBD, pasami bezpieczeństwa oraz tylnymi czujnikami parkowania na pokładzie. Poza tym to dość trywialne fotele, 13-calowe koła oraz hamulce tarczowe. Między innymi brakuje w nim poduszek powietrznych.
Niewiele lepsza pod względem bezpieczeństwa jest droższa wersja “Alliance”. Nieco zyskuje natomiast na komforcie. Model ma wówczas na wyposażeniu manualną klimatyzację, 9-calowy ekran oraz moduł Bluetooth pozwalający na sterowanie muzyką i rozmowami telefonicznymi.
Bezsprzecznie największą zaletą Lingbao Coco jest cena. Koszt zakupu jest niższy od modelu Wuling Hongguang Mini EV, za który trzeba zapłacić ok. 17 000 zł. Oba modele są zresztą do siebie bardzo podobne, choć samochód od Lingbao jest nieco większy i bardziej praktyczny.
Najtańsze samochody elektryczne w Polsce
Jeśli zestawisz cenę chińskiego auta z najtańszym samochodem elektrycznym w Polsce, różnice są duże. Na polskim rynku za najtańsze auto na prąd uchodzi Dacia Spring Electric, która w bazowej wersji Comfort kosztuje ok. 77 000 zł. Niewiele droższy jest podstawowy wariant Skody Citigo-e iV. Jak widzisz, najtańsze nowe samochody elektryczne w Polsce kosztują znacznie więcej niż miejskie auta na prąd w Chinach, aczkolwiek to zupełnie inna jakość, większy komfort, zasięg i o wiele lepsze osiągi. Na przykład Dacia w najsłabszej wersji ma silnik o mocy 44 KM i zasięg w cyklu miejskim na poziomie 300 km. Jeśli chodzi o ładowanie samochodu, naładowanie akumulatorów w 80 proc. zajmuje niespełna godzinę.
Pamiętaj też, że jeśli chcesz kupić samochód elektryczny (np. Dacia Spring Electric, Skody Citigo-e iV), możesz skorzystać z dopłat. Jako osoba fizyczna bez Karty Dużej Rodziny możesz starać się o dofinansowanie w wysokości 18 750 zł. Program dopłat obejmie też przedsiębiorców, samorządy i instytucje. Szerzej opisano go w artykule “Mój Elektryk – rusza nowy program dopłat do pojazdów elektrycznych“.
